„Szwajcaria. Podróż przez raj wymyślony”, Agnieszka Kamińska – RECENZJA

Zaryzykuję stwierdzenie, że Podróż przez raj wymyślony wpisuje się w coś, co nazywam „fastfoodowym reportażem”, czyli modę na książki o krajach (często skandynawskich), które dobrze się czyta, ale do których napisania wystarczy kilka lat życia za granicą i podstawowe zapoznanie się z literaturą przedmiotu. Miłe to, ładne (bo i ze zdjęciami), a nawet bardzo przyjemne. Dobre do plecaka, czytania w drodze lub przy okazji. I tyle.

Szwajcaria Agnieszki Kamińskiej to właśnie taki zbiór ciekawostek: zabawnych i przystępnych, ale nietworzących uporządkowanej, a tym bardziej wyczerpującej całości. Autorka patrzy na kraj z perspektywy świeżego mieszkańca – dzieli się anegdotami, które przeplata informacjami o kulturze i codziennym życiu Helwetów, a całość delikatnie podlewa historycznymi odniesieniami. Znajdziemy tu więc wszystkie charakterystyczne dla Szwajcarii motywy, m.in.: sery, góry, pociągi, dobrobyt, wspólne pralnie, referenda, dialekty, podział na kantony. Trafi się też kilka ważnych tematów, takich jak prawa kobiet, stosunek do obcokrajowców, czy bezprecedensowa rola demokracji bezpośredniej. Wszystko jest jednak wrzucone do wielkiego gara, wymieszane, wymemłane, a potem podane w jednym talerzu. Można się tym najeść, owszem, ale już nie unieść się z powodu doświadczania czegoś wyszukanego. 

„Szwajcaria. Podróż przez raj wymyślony”, Agnieszka Kamińska, Wydawnictwo Poznańskie 2021

Brak komentarzy

Skomentuj