Kajś

„Kajś”, Zbigniew Rokita – RECENZJA

Dobrze się czyta Rokitę. Pisze w sposób zwarty, szczery, nieprzekombinowany. Kroi na krótkie rozdziały, wymyśla zabawne metafory. Umie przerzucić most między tym, co prywatne a tym, co dotyczy ogółu. Wyciąga wnioski, nie daje się zbałamucić dygresjom.

Lajla znaczy noc

„Lajla znaczy noc”, Aleksandra Lipczak – RECENZJA

"Lajla znaczy noc" jest kalejdoskopem, w którym oglądamy migawki z historii Andaluzji. To stop-klatki z czasów, kiedy Półwysep Iberyjski był arabskim kalifatem, opowieść o dziejach kształtowanych przez islam i rozważania na temat dzisiejszego identyfikowania się Hiszpanów ze spadkiem po tym okresie.

„Wędrowny zakład fotograficzny”, Agnieszka Pajączkowska – RECENZJA

Autorka starała się nie wejść w rolę reporterki na patosafari. Chociaż, bądźmy szczerzy, tropiła biedę, nie naruszała prywatności i godności swoich bohaterów. Wymknęła się kolonialnej perspektywie, nie stała się kolekcjonerką ludzkich nieszczęść i nie wpadła w pułapkę zastawioną na etnografów rubieży i nędzy.

„Kresy. Ars moriendi”, Agnieszka Rybak i Anna Smółka – RECENZJA

Z ośmiu rozdziałów wyłania się interesujący obraz Kresów. Niewyidealizowanych, żywych, skomplikowanych. Autorki opowiedziały w nich kilka odrębnych historii związanych z konkretnymi rodzinami i wątkami. Każda z nich jest nieco osobnym światem, chociaż wszystkie tworzą kresowy kalejdoskop.

„My, naród. Nowa historia Stanów Zjednoczonych”, Jill Lepore – RECENZJA

W tej obszernej opowieści o tożsamości i dziejach Stanów Zjednoczonych nacisk położony jest na historię polityczną oraz tworzenie się fundamentu kraju poprzez konstytucję i prawo. To historia rządzenia, budowania państwa i wypracowania ustroju, jaki dziś uchodzi za najbardziej znany model demokracji na świecie.