Taniec demonów

„Taniec demonów”, Ester Singer Kreitman

Jak już wielokrotnie powiedziano, Kreitman zrobiła rzecz nowatorską, czyli napisała w latach 30. żydowską powieść feministyczną. Przyjęła znaną sobie perspektywę i obnażyła los kobiety – postaci niewidzialnej, lekceważonej i zawsze zależnej od mężczyzn. Dziś odkrywamy taką twórczość i oddajemy jej należne miejsce w historii literatury.

„Berlińska depresja. Dziennik”, Anda Rottenberg

Rottenberg jest poruszona kierunkiem, w jakim zmierza nasza rodzima polityka i nie kryje swego nią rozczarowania. Wytyka ludziom koniunkturalizm, bojaźliwość i brak kręgosłupa moralnego. Czyni to z pozycji osoby, która już wycofała się z głównego nurtu, wykonała swoje zadania, ale która liczy, że jeszcze pojawi się powiew świeżości i w końcu nastąpi jakaś zmiana.

„Zabić drozda. Powieść graficzna”, Fred Fordham, Harper Lee

Nie to, że rysunki mi się nie podobały – są tu przyjemne światłocienie rzucane przez dorodne drzewa i elegancko zgaszona kolorystyka w duchu Alabamy – po prostu chciałbym, żeby ilustracje były bardziej autonomiczne i niezależne od tekstu. Żeby niepokoiły, wciągały i emanowały złem, które dojrzewa w ciszy miasteczka Maycomb.

„Panny z Wesela. Siostry Mikołajczykówny i ich świat”, Monika Śliwińska – RECENZJA

"Panny z Wesela" miały zaliczać się do herstorii. Wydźwięk feministyczny jest tu jednak ledwie słyszalny, a mężczyźni znowu zdominowali snutą opowieść. Wzór jej konstruowania nie został wcale przełamany. Przypuszczam, że stało się tak nie dlatego, że autorka straciła swój cel z pola widzenia, ale dlatego, że brakowało jej gliny, z której mogła ulepić taką historię.

Książka Fuerte Kaspera Bajona

„Fuerte”, Kasper Bajon – RECENZJA

Kasper Bajon ma wygląd surfera i duszę poety. Może dlatego opowiada niespiesznie, tuła się od wątku do wątku, przygląda z namysłem okruchom przeszłości i płynie na fali erudycyjnego romantyzmu.

Książka Ta druga Bohman

„Ta druga”, Therese Bohman – RECENZJA

Balansowanie na granicy sztampy i dobrej obyczajówki jest ryzykowne. Czyta się dobrze, wniosków po lekturze nasuwa się całe mnóstwo, ale trzeba przełknąć porcję nieco pospolitej strawy. To trochę tak jakby zjeść hamburgera i mule w białym winie jednocześnie.

Komiks Black Hole Charles Burns

Black Hole, Charles Burns – RECENZJA

Udało się Burnsowi zbudować mroczny klimat. Taki wilgotny, ciemny, nawet trochę obrzydliwy. Czuć go starym filmem na VHS, Lovecraftem, czasem voodoo czy innym bagiennym strachem. Grasują w nim nieokreślone siły, rozpychają się wykręcone moce, a sielankowy krajobraz przedmieść tylko je podkręca.

Kajś

„Kajś”, Zbigniew Rokita – RECENZJA

Dobrze się czyta Rokitę. Pisze w sposób zwarty, szczery, nieprzekombinowany. Kroi na krótkie rozdziały, wymyśla zabawne metafory. Umie przerzucić most między tym, co prywatne a tym, co dotyczy ogółu. Wyciąga wnioski, nie daje się zbałamucić dygresjom.

Lajla znaczy noc

„Lajla znaczy noc”, Aleksandra Lipczak – RECENZJA

"Lajla znaczy noc" jest kalejdoskopem, w którym oglądamy migawki z historii Andaluzji. To stop-klatki z czasów, kiedy Półwysep Iberyjski był arabskim kalifatem, opowieść o dziejach kształtowanych przez islam i rozważania na temat dzisiejszego identyfikowania się Hiszpanów ze spadkiem po tym okresie.

„Sen o okapi”, Mariana Leky – RECENZJA

Mamy tu dobry świat, w którym czasami dzieją się złe rzeczy. A kiedy już się dzieją, można je oswoić, zagłaskać i przetrwać mimo ich ciężaru. To bardzo ładna wizja, choć mocno polukrowana, trochę nazbyt kojąca i mało nierealna. Ale nie o dosłowność chodzi w powieści ciążącej ku baśniowości.

Halny powieść Igora Jarka

„Halny”, Igor Jarek – RECENZJA

O dziwo, to właśnie język okazał się mocną stroną książki. Skuteczny, konsekwentny, rytmiczny i charakterny. Za to same opowiadania nie wykroczyły poza ramy wyznaczone przez gatunek powieści kloszardzko-gangsterskiej.

„Klara i słońce”, Kazuo Ishiguro – RECENZJA

Ishiguro jest ewidentnie zainteresowany egzystencją człowieka w świecie nowych technologii, słabnących więzi międzyludzkich, utylitarnych celów i wartości. Wykreowany w książce świat jest niepokojącą wizją społeczeństwa, w którym zabito spontaniczność i dano zatriumfować genetycznym modyfikacjom.

„Wędrowny zakład fotograficzny”, Agnieszka Pajączkowska – RECENZJA

Autorka starała się nie wejść w rolę reporterki na patosafari. Chociaż, bądźmy szczerzy, tropiła biedę, nie naruszała prywatności i godności swoich bohaterów. Wymknęła się kolonialnej perspektywie, nie stała się kolekcjonerką ludzkich nieszczęść i nie wpadła w pułapkę zastawioną na etnografów rubieży i nędzy.

Książka Lampart trzymana w dłoni

„Lampart”, Giuseppe Tomasi di Lampedusa – RECENZJA

Przyjęcie konwencji powieści dziewiętnastowiecznej jest dla współczesnego czytelnika pewnym utrudnieniem. Interesujący jest raczej motyw przekształcania się Włoch, zachodu arystokracji i zmian we włoskim społeczeństwie.

„Świetlista republika”, Andrés Barba – RECENZJA

Świetlista republika to intrygująca refleksja nad dzieciństwem. Mocne zderzenie oczekiwań wobec dziecka z jego złożoną naturą. Tym samym chwila namysłu nad niewinnością. Czym ona jest? Czy w ogóle jest? Barba każe nam się nad tym nieustannie zastanawiać, świadomie wprowadzając w te rozmyślania niepokój.

„Poufne”, Mikołaj Grynberg – RECENZJA

U Mikołaja Grynberga życie płynie przez pokolenia, zyskuje i traci wraz z nimi punkty odniesienia, swoją teraźniejszość, przeszłość i przyszłość. Każda płaszczyzna jest jakimś tu i teraz, które w końcu odpłynie w dal i stanie się dla potomków znaczącą kropką na mapie ich tożsamości.

„Calypso”, David Sedaris – RECENZJA

To bardzo szczera, wręcz ekshibicjonistyczna książka. Czasami czułam się, jakbym bezwstydnie podglądała czyjeś życie przez szparę w drzwiach, a czasami jakbym stała się słuchaczką wywodu kolegi po kilku kieliszkach, który jutro pożałuje, że zdradził mi zbyt wiele.

Komiks Człowiek stoi na białym tle

„Człowiek”, Diego Agrimbau, Lucas Varela – RECENZJA

Lądujemy na Ziemi długo po zagładzie ludzkości. Trafiamy do świata, w którym rządzi dzika przyroda i z którego zniknął homo sapiens. Teraz jego przedstawiciel, Robert, staje na niej jako pierwszy po 500 000 latach. W towarzystwie kilku robotów ma pracować nad odtworzeniem ludzkiego ekosystemu.

Golem Maciej Płaza. Książka stoi na białym tle, wystaje zza niej rzeźba głowy.

„Golem”, Maciej Płaza – RECENZJA

Golem to popis erudycji. Maciej Płaza ma ogromną wiedzę o żydowskiej kulturze, teologii i tradycji. Prowadzi dialog z innymi dziełami, nie tylko powieścią Meyrinka. Do tego bardzo przewrotnie odnosi się do samej legendy o praskim golemie.